poniedziałek, 2 stycznia 2012

Od I.P. do C.U.

Minęło trochę czasu od ostatniego wpisu...
Izba przyjęć nie jest już tylko izbą przyjęć. Idąc z duchem czasu została przemianowana na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Ba, teraz to nie tylko SOR, ale również CENTRUM URAZOWE. Ach, jak to szumnie i dumnie brzmi... na papierze.
To jedna z najważniejszych zmian. Inne?
Brak ostrych dyżurów neurologicznych i laryngologicznych. Liczba pacjentów zmniejszyła się z około 120 do kilkudziesięciu na dobę. Czy to znaczy, że jest łatwiej. NIE... Ja odczuwam jakby było ciężej.

Co pozostało?
Absurdy dnia codziennego, słowne przepychanki, sytuacje denerwujące, sytuacje zabawne, śmieszny limit pieniężny. Ot, szpitalna... SOR - owa rzeczywistość.